niedziela, 22 maja 2011

Sponton czy mutacja? Raczej mutacja.

Coś się dzieje w Hiszpanii, ale do końca nie wiadomo co. Doniesienia w Internecie mówią nawet o rewolucji. W Hiszpanii rządzą bolszewicy na czele, ze słynnym Zapatero. Sytuacja gospodarcza – fatalna, katastrofalny dług publiczny, wysokie bezrobocie, a za kilka dni wybory samorządowe. Ale po dekadzie bolszewickiego panoszenia wcale to mnie nie dziwi. Jak mawiał Kisiel: ”Gdyby socjalizm wprowadzić na pustyni, to szybko zabrakłoby piasku”. Rewolucja w kraju takim jak Hiszpania więc też jest możliwa, pomimo tego, że ich ulubionym słowem jest „maniana”. Nastroje rewolucyjne nie świadczą wcale o powrocie do normalności, bo sama rewolucja to bolszewicka a nie konserwatywna metoda przejmowania władzy. Tak więc sądzę, że to tylko kolejna mutacja, a władzę bolszewikom odbiorą … bolszewicy. Poza tym trzeba być wyjątkowo naiwnym aby sądzić, że rewolucje wybuchają spontanicznie. Trud organizacyjny wymaga wiele pieniędzy i zaangażowania, a co najważniejsze struktur. Ktoś zauważył, że rewolucje wybuchają wtedy, gdy jest dobrze, a nie źle jak się powszechnie sądzi, a to kolejny argument za tym, że o żadnym „spontonie” nie ma mowy. 
Najbardziej zadziwiające jest jednak co innego. Medialne embargo na jakiekolwiek informacje. Nie uświadczysz ani słowa na ten temat, a powinien być to pierwszy news we wszystkich reżimowych środkach przekazu. Jest to rzadki empiryczny dowód dzięki któremu można prześledzić działanie medialnego Matrixa. Widać bracia lewacy rządzący Łunią bardzo się boją, aby fala „spontanicznego” protestu wzorem krajów północnej Afryki nie rozlała się na inne europejskie krainy. Czyżby kolej na kolejną mutację?

4 komentarze:

  1. @Andrzej
    A mnie zastanawia coś jeszcze. Że prawdopodobnie wszyscy ci - dokładnie ci sami, lub ich starsze rodzeństwo i rodzice - co dzisiaj drą mordy przeciwko Zapatero, zachowywali się dokładnie tak samo hałaśliwie przed poprzednimi, i jeszcze wcześniejszymi wyborami. I wtedy byli tak samo głupi jak dziś. Straszne to jest, zwłaszcza gdy uświadomimy sobie wszystkie podobieństwa między Hiszpanią a Polską. No ale jest jak jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. @toyah
    Mój przyjaciel wrócił wczoraj z Białorusi. Był tam przez kilka dni wraz ze swoją córką i matką, która tam na dawnych kresach przyszła na świat. Miał okazję przyjrzeć się temu krajowi i porozmawiać z autochtonami. Miał też poznawczą przyjemność obejrzenia tamtejszej telewizji. Pierwszym niusem były informacje z Hiszpanii. Skala dezinformacji jakiej jesteśmy poddawani jest przeolbrzymia.
    W naszym kraju nie mamy elit. Zostaje tylko motłoch taki sam jak ten, który demonstruje na ulicach.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. @Andrzej
    Ja to podejrzewam już od pewnego czasu. Że z tą Białorusią to nie taka prosta sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Można protestować i tak
    http://www.youtube.com/watch?v=QtDgpsBOQCI
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jak masz ochotę to skomentuj