piątek, 27 sierpnia 2010

Dowód

Dowód na to, że realny ośrodek władzy nad Polską znajduje się poza jej granicami? Nie wierzę w to, aby jakikolwiek naród nawet najbardziej głupi i prymitywny, sam z siebie w ten sposób zdezorganizował swoje własne państwo jak nasz.
A dramat polega wszakże na tym, że ewentualna próba wyrwania się z tej matni doprowadzi do większego jeszcze zacieśnienia jej macek na naszym organizmie. Nie wiadomo też, czy ewentualna zmiana nie będzie kolejną blagą i zmianą powłoki, jak miało to miejsce w 1956, 1970, 1981 i przede wszystkim w 1989 roku.  Przed 89 wszystko było proste. Była komuna i puste w sklepach półki. Byli ONI i MY. Potem wszystko stało się dla większości niepojęte. Krótki okres wolności gospodarczej i medialnej minął bezpowrotnie. Podobnie jak okres naszej niepodległościowej złudy.   Bezsporna kwestią jest to, że mamy do czynienia w naszym kraju z rządami figurantów. Celem ostatnich lat, toczących się tyrad politycznych, zadym i wzajemnych prowokacji jest jedynie odciągnięcie uwagi od powolnego ale systematycznego procesu zaniku państwa. Polską się w tej chwili wyłącznie nieudolnie administruje. Unia Europejska także jest swojego rodzaju fasadową przykrywką. Wyrobione przez wieki pojęcia i stereotypy nie pozwalają na odebranie i zanik symboliki więc niech ona będzie. Niech na ścianach wisi orzeł w koronie, niech będzie Święto Niepodległości, niech będzie 3 Maja, Święto Flagi. Niech pełnią rolę odciągania uwagi. Problem polega na tym, że od pewnego momentu widać na czym polegają sztuczki prestidigitatorów. Po prostu nasz poziom figurantów jest tak żenująco niski, że gołym okiem widać, iż ten czy inny nie umie zliczyć do pięciu i aż strach napełnia człowieka, kto takiemu idiocie poważył tak odpowiedzialne w państwie zadania?
A zrobiliśmy to my. A dlaczego? Bo znaczna część społeczeństwa to współudziałowcy tej obłudy. Dlatego siedzą cicho. A to wyłudzona renta, a to lewa emeryturka, stołek dla córki za poparcie rodziny w najbliższych wyborach dla lokalnego kacyka. Słowem spora część ludzi wcale nie myśli o jakiejkolwiek zmianie. Moralnie zdają sobie sprawę, że to kurewstwo, ale tkwią w ośmiornicy zależności. Odwoływanie się więc do szczytnych ideałów i patriotyzmu nic tu nie da. Doskonale zna ten mechanizm Platforma pozwalając na bezkarne funkcjonowanie klik, układów i przymykanie oczu na grabież wszelaką. To jej jedynie zadanie, poza uśmiechaniem się i propagandą sukcesu.
  • Ludzie chcą niepodległości? - przecież jesteście niepodlegli!
  • Ludzie chcą wolności? - przecież jesteście wolni!
  • Ludzie chcą miłości? - macie miłość! Możecie przecież robić to wszystko z kim tylko chcecie i gdzie wam tylko przyjdzie na to ochota.
  • Ludzie chcą bogactwa? - macie atrakcyjne kredyty!
  •  Czego jeszcze chcecie? - wszystko wam damy!
Jak nazwać zatem pragnienie odpowiedzialniejszej wolności, miłości a nie rozpisy, bogactwa z ciężkiej pracy? Jak przywrócić znaczenie słowom?  Jak być człowiekiem a nie zwierzęciem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj