W ubiegłą sobotę obchodziliśmy kolejną umowną rocznicę tzw. Rzezi Wołyńskiej, w czasie której półdzikie hordy ukraińskich zwyrodnialców w bestialski i bezprecedensowych chyba w dziejach ludzkości sposób wymordowało według niektórych szacunków dwieście tysięcy Polaków. Autorami zbrodni często sąsiedzi ofiar, a pokusą do zbrodni – zagrabienie majątku ofiar. Media nasze w większości przemilczały fakt tej rocznicy, gdyż jest ona nie w smak rzadziej ekipie, a właściwie ich niemieckim protektorom, którzy ponoszą prawną odpowiedzialność za owe ludobójstwo. Tak. Należy to podkreślić wyraźnie: zbrodnia była dokonana na terenach okupowanych przez III Rzeszę Niemiecką i dokonała się za jej milczącą aprobatą.
„Nasze” media, aby przysłonić owe wyrażenie postanowiły nagłośnić inną zbrodnię, a mianowicie dokonaną w 1995 maskarę w Srebrenicy dokonaną przez Bośniackich Serbów na miejscowych muzułmanach. Pomijam kontrowersje związane z samą masakrą jak również fakt, że była to w istocie akcja odwetowa i że w czasie konfliktu w byłej Jugosławii obie strony nie szczędziły okrucieństwa dla swoich wrogów. Zbrodnia pozostaje zbrodnią.
Co łączy oba bestialstwa? Podobne okoliczności, które można nazwać pustą przestrzenią, polegające na wycofaniu się Niemców na Wołyniu jak i Niebieskich Hełmów w Srebrenicy? Nie tylko. W obu przypadkach mamy do czynienia z niemal modelowym przykładem rozgrywania niemieckie daleko falowej polityki przez Niemcy, które zainicjowały proces rozpadu Jugosławii tak samo jak kreację ukraińskiego narodu. Wywiad niemiecki ma na swym koncie wiele spektakularnych sukcesów w tym zakresie jak choćby sprowadzenie do Rosji Lenia i rozpętanie bolszewickiej rewolucji przy pomocy ofiarowanych mu pieniędzy.
Co nas czeka? Proces demontażu i kolonizacji państwa polskiego trwa w najlepsze, więc nie ma sensu go sztucznie przyspieszać, ale z pewnością nasi zachodni sąsiedzi mają w tym zakresie jeszcze nie jednego asa w rękawie. Nie ma bowiem większego problemu, aby intensywniej powołać do życia naród śląski, o którym ostatnio nawet wspominała premier „naszego” rządu... A wtedy kolejne dzielnice odłączą się lub spłyną krwią. Dziel i rządź.
„Nasze” media, aby przysłonić owe wyrażenie postanowiły nagłośnić inną zbrodnię, a mianowicie dokonaną w 1995 maskarę w Srebrenicy dokonaną przez Bośniackich Serbów na miejscowych muzułmanach. Pomijam kontrowersje związane z samą masakrą jak również fakt, że była to w istocie akcja odwetowa i że w czasie konfliktu w byłej Jugosławii obie strony nie szczędziły okrucieństwa dla swoich wrogów. Zbrodnia pozostaje zbrodnią.
Co łączy oba bestialstwa? Podobne okoliczności, które można nazwać pustą przestrzenią, polegające na wycofaniu się Niemców na Wołyniu jak i Niebieskich Hełmów w Srebrenicy? Nie tylko. W obu przypadkach mamy do czynienia z niemal modelowym przykładem rozgrywania niemieckie daleko falowej polityki przez Niemcy, które zainicjowały proces rozpadu Jugosławii tak samo jak kreację ukraińskiego narodu. Wywiad niemiecki ma na swym koncie wiele spektakularnych sukcesów w tym zakresie jak choćby sprowadzenie do Rosji Lenia i rozpętanie bolszewickiej rewolucji przy pomocy ofiarowanych mu pieniędzy.
Co nas czeka? Proces demontażu i kolonizacji państwa polskiego trwa w najlepsze, więc nie ma sensu go sztucznie przyspieszać, ale z pewnością nasi zachodni sąsiedzi mają w tym zakresie jeszcze nie jednego asa w rękawie. Nie ma bowiem większego problemu, aby intensywniej powołać do życia naród śląski, o którym ostatnio nawet wspominała premier „naszego” rządu... A wtedy kolejne dzielnice odłączą się lub spłyną krwią. Dziel i rządź.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj