sobota, 16 maja 2015

Szeptucha

Tak zwie się tradycyjną ludową lekarkę, która przy pomocy magicznych lub quasi magicznych czynności i rytuałów uzdrawia swych podopiecznych, uwalnia ich od cierpień i daje otuchę. Ale ostatnimi dniami zarówno słowo jak i funkcja mogły nabrać nieco innego znaczenia. Oto bowiem za urzędującym prezydentem, który dla poprawy swego nadszarpniętego wizerunku postanowił pospacerować po ulicach stolicy i porozmawiać ze zwykłym ludem, chodziła pewna kobieta. Jej rolą było podszeptywanie prezydentowi tego co ma robić i mówić. Strzępki jej porad zarejestrował nawet wścibski lud na swych telefonikach. „Przytulamy panią, przytulamy panią” przeszło już pewnie do historii i stało się obiektem drwin, a tak naprawdę sprawa jest poważna. Oto urzędujący prezydent pokazał się jako osoba totalnie niesamodzielna i wymagająca specjalnej troski. Ale nie chodzi mi wcale o tego nieszczęśnika. Szeptająca mu do ucha kobieta urasta to miana alegorii.
Czy bowiem we współczesnej postpolityce jakikolwiek jej adept może być uznany za twór samodzielny i autonomiczny? Czy w świecie, w którym wąska kasta bankierów posiada wpływy tak ogromne jak nikt chyba dotychczas w historii, jest możliwe powstanie na obszarze ich wpływów autentycznego ruchu antysystemowego nie będącego tylko w swej istocie sposobem na stłumienie społecznych nastrojów? 
Wierzę, że jest to możliwe. Jednak wiara czasami pozostaje w sprzeczności z logiką, zdrowym rozsądkiem i doświadczeniem. Prawdziwi antysystemowcy w demokratycznych wyborach, bez poparcia mediów mogą liczyć co najwyżej na kilka procent poparcia, a są podatni na przypięcie im etykiety oszołomów. Ktoś bowiem ciągle podszeptuje ludziom do uszu "nowe" idee i mami ich obietnicami. Demokracja przybrała formę zbiorowej niewoli, gdzie sami więźniowie robią jednocześnie za strażników. Jak wyrwać się z matni? Na pewno należy przestać słuchać wiedźm uchodzących za uzdrowicielki i wsłuchać się w wewnętrzny głos rozsądku. Jak to jednak zrobić, gdy ze wszelkich możliwych stron słychać katatonię dzięków tworzących chaos?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj