niedziela, 2 października 2022

Wojna na rury


Jak do tego doszło? Nie wiem – śpiewa facet, który zrobiłby wielką przysługę światu gdyby nie śpiewał. Ale tak to już jest z tymi białostockimi prorokami. Inny – ten od „nie będzie niczego” – pewnie za potomnych zostanie uznany za protoplastę idei wielkiego resetu, zaś nieudaczny szansonista za króla politologów. Ale tak to już jest, że wygłodniałe psy walczą na śmierć i życie o jakiś ochłap, a tymczasem ich walka ma przysporzyć dla obserwatorów jedynie taniej rozrywki.

Gdy w 1914 roku padły strzały w Sarajewie nikt nie spodziewał się jaką jatkę wywoła to wydarzenie. Pewnie zamachowcy nie zdawali sobie sprawy z tego, że przestawiają bieg świata na inne tory. To była iskra, która padła na rozsypany wcześnie ładunek prochu. Pytanie czy wysadzenie obu rur na dnie Bałtyku nie jest tym samym symbolicznym początkiem „redukcji napięcia”? Jeśli tak, to nabierzmy mocno powietrza w płuca, bo być może te dni, tygodnie lub miejące to ostatnie dni świta jaki znamy. Potem wyprowadzą nas na jakąś arenę. Dlatego dobre mieć świadomość, że to wszystko co się dzieje tak naprawdę nie dzieje się naprawdę.

Najpierw należy rozważyć kto mógł to zrobić i dlaczego? 

Hipoteza nr 1. Amerykanie

„Tak się złożyło, że akurat przechodziliśmy z tragarzami”. Jeśli nagle okaże się, że z USA wyruszają statki pełne skroplonego gazu, które wcześnie  zapobiegliwie napełniono, to wszystko stanie się jasne. Oprócz przecięcia braterstwa rosyjsko – niemieckiego amerykańskie firmy energetyczne zrobią interes życia, a administracja USA pozbawi Niemców złudzeń wskazując jasno gdzie jest ich miejsce w szeregu. Wtedy wybuchy rurociągów będą małą zadymą na zapleczu i nic się nie stanie. 

Hipoteza 2. Rosjanie

Akcja teoretycznie możliwa. Doprowadzeni do desperacji Rosjanie mówią Niemcom. „Jak chcecie gaz to tylko po lądzie. Rozbieramy zatem Polskę i przejmujemy kontrolę nad rurą.” Akcja jak najbardziej prawdopodobna ale nikt nie zabija kury znoszącej złote jajka. Jednak należy pamiętać, że odcięcie gazu dla niemieckiego przemysłu może wywołać wielki ferment na samym kontynencie, a Putin i tak sprzeda gaz chińczykom.

Hipoteza 3. Chińczycy

„Usiądź na wzgórzu i obserwuj walczące tygrysy” – Mówi stare chińskie przysłowie. Nawet jeśli rura została wysadzona rosyjskimi rękami to na podstawie chińskich wytycznych, bo to właśnie oni najbardziej korzystają na całym zamieszaniu. Tąpnięcie niemieckiej gospodarki oznacza możliwość wejścia z chińskimi produktami na dotychczas opanowane przez Niemców rynki i całkowitą marginalizację „tego półwyspu na północy” – jak Europę nazywał towarzysz Mao. 

Hipoteza 1 – wydaje się najbardziej prawdopodobna, 2 znacznie mniej. Ta nr 3 sprzeczna jest z chińską logiką, która nakazuje niewtrącanie się w wojny jakie toczą barbarzyńcy. A co jeśli zrobili to jednak Jankesi ale nie dla geszeftu i przejęcia europejskiego rynku i statki ze skroplonym gazem nie popłyną na pomoc Europie? Będziemy mieli na kontynencie spore zamieszanie, a co za tym idzie idealne podłoże do Wielkiego Resetu. Bo bez względu, kto tego dokonał i jaką logiką się kierował i tak lodołamacz światowej neobolszewickiej rewolucji stymulowanej przez korporacje płynie i nikt go nie zatrzyma. A wszystko sprowadza się do zaakceptowania przez ogłupiałe masy nowych zasad i akceptacji przez nie oczywistego stanu rzeczy, że mają siedzieć cicho i cieszyć się, że żyją. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj