piątek, 9 października 2020

Zasada progresji

 Prawdziwa rewolucja potrzebuje także kontrrewolucji po to aby pozwolić jej łatwo zatryumfować aby potem równie łatwo dorowadzić do jej kompromitacji. Wtedy nie ma już odwrotu, nie ma oparcia, a triumfalny pochód ku lepszemu światu nie napotka na swej drodze już żadnych przeszkód. Ileż też już mieliśmy w swej historii buntów i prób odwrócenia nieuniknionego biegu historii, które w rezultacie okazywały się być dokładnie tym samym? Zawsze światła część dogadywała się pod stołem ze swymi przeciwnikami po to, aby odsunąć od władzy ekstremum. Na ekstremum są też i inne sposoby. A to Powstanie Listopadowe, a to Styczniowe, a to Warszawie. Wszystko kończyło się zwykle tym samym: wycięciem w pień lub zmuszeniem do emigracji warstwy przywódczej. W czasach pokojowych tą warstwę wystarczy upokorzyć albo kupić. Mechanika procesów społecznych jest nieubłagana. Jak skończy się ta najprawdopodobniej również pozorna próba kontrrewolucji? Według mnie ostatecznym tufem światlejszych i mądrzejszych, bankructwem państwa jako takiego i redukcją narodu do poziomu etnicznej masy tubylców. I znów trzeba będzie zaczynać od początku. A tym czasem będzie „spokój panował w Warszawie”. Bo nas nawet nie opłaca się okupować…

Dlaczego rewolucję, której realnym celem jest stworzenie świata pełnego niewolników pod zarządem niewielkiej „światłej” elity czeka tym razem być może trumf? Nie wcale wyłącznie dlatego, że po ich stornie są pieniądze, medialne duraczenie i rozbite ostatnie instytucje oporu. Wygrywają wyścig o świat pojęć i znaczeń i wartości wokół których może potencjalne organizować się opór, a korowirusowa panika dopełni tylko obrazu zniszczenia.

Na szczęście świat utopii w swym finale podlega tym samym procesom co proces sztucznej kontrrewolucji. W takim planie zawsze coś pójdzie nie tak, a bez względu na wszystko z ludzkiej duszy nie da się wymazać wpisanych w nią pojęć nawet jeśli są nienazwane. Wtedy być może nastąpi ostateczny kres utopii. I w tym tkwi chyba jedyna nasza nadzieja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj