Po moich przyjaciołach pozostały mi drobiazgi:
wypieszczona w dłoniach zapalniczka,
gdy popełniał ratalne samobójstwo,
kostka do szarpania strun,
przez najlepszego gitarzystę w mieście.
I jeszcze tęsknota,
której nie da się ani wypalić, ani wyszarpać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj