środa, 19 listopada 2014

I co pan nam zrobi?

„- No, masz pan ten płaszcz!
- Ale... To nie jest mój płaszcz.
- Bo pański numerek jest pusty, więc kolega dał płaszcz sąsiedni. Jasne?!
- Ale ja przecież miałem paszport, dowód osobisty tej pani ! Ja tam miałem papie...
- To pan odbierał ten płaszcz! Mówił pan: dowód osobisty był, paszport, jakieś papiery... Dwie dychy dał za zgubiony numerek.
- Zgubiony numerek to ja trzymam w ręku i proszę, żeby mi pan wydał płaszcz na ten numerek!
- Niech pan nie krzyczy na naszego pracownika. Ja tutaj jestem kierownikiem tej szatni! Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi ?!
- Cham się uprze i mu daj. No skąd ja wezmę, jak nie mam?!
- Tu pisze ! Niech pan se przeczyta.
“ZA GARDEROBĘ I RZECZY POZOSTAWIONE W SZATNI SZATNIARZ NIE ODPOWIADA””
Powyższy dialog z „Misa” Barei pokazuje jak system jest się w stanie wypiąć na obywatela. Bo nasze państwo i jego instytucje przestają odpowiadać za cokolwiek. Nie chodzi już nawet o informatyczny system czy cuda nad urną. Przede chwilą dowiedziałem się, że w województwie Pomorskim nieważnych jest 40% głosów do Sejmiku, a to tylko jeden z wielu przypadków. To już nie są żarty i za dużo tych przypadków jak na jeden raz. Po wypowiedzi Prezydenta nie mam złudzeń, że system postanowi przyklepać całą tą sytuację. Czy zatem z epoki mediokracji przechodzimy do ery softtotalitaryzmu? To tak jakby system zdał sobie sprawę, że propagandowe ściemy przestawały działać na ludzi. Zaczynam odnosić wrażenie, że ktoś postanowił w sposób systemowy wywołać u nas drugi majdan, a teraz odbywa się testowanie naszej wytrzymałości. Przecież rychłe bankructwo ZUS przypomina do złudzenia bankructwo PRL. Potrzebne jest nowe otwarcie, okrągły stół i takie tam....
Trzeba zachować spokój. Nie możemy dać się sprowokować, ale nie możemy też przejść obok tego co się dzieje obojętnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj