piątek, 29 grudnia 2023

Pimpuś ma nowy tablet

I co z tego, że stary był jeszcze dobry i reagował na dotknięcia nosem? Nie miał przecież powłoki do gryzienia o smaku wołowiny i nie nadawał się do aportowania. Za tymi przełomowymi innowacjami idą przecież świetne aplikacje symulujące uciekającego bażanta albo sygnalizujące chęć wyjścia na dwór. Nowy tablet jest po prostu bajeczny. Odpowiednio ułożony sam rozpoznaje swoje zadania. Potrafi poprzez wibracje symulować drapanie po brzuchu. Nie jest to gadżet tani, ale niezbędny, bo Pimpek byłby bez niego nikim na spacerze. Wąchałby podogonie zapachy innych psów, a tak może zająć się tylko sobą. Oczywiście gdy się stęskni może zadzwonić albo polizać moją fotografie. Może też na spacerze robić swoje fotki, które potem będę udostępniać innym właścicielom psów okolicy. Można je też umieszczać na specjalnym portalu z psią twórczością i zdobywać nagrody. Ponoć pojawili się już właściciele, którzy do twórczości swych podopiecznych podchodzą profesjonalnie i mają wielu fallowersów. Dynamikę przyznawania lajków można rzecz jasna zamienić na punkty rabatowe w Makdogu. Do tego wodoodporności i psia prognoza pogody. Innymi słowy: same przydatne funkcje i kupa frajdy.

W zeszłym miesiącu Klemensowi kupiłem dostęp do platformy streamingowej dla kotów. Od tamtej pory siedzi przed monitorem, na którym widać łąkę. Od czasu do czasu przemknie tam jakaś mysz albo przeleci ptaszek. Synchronizacja jeszcze nie działa prawidłowo ale dostawcy usługi zapewniają, że wersja 2.0 będzie kompatybilna z monitorem i będzie miała pełną sygnalizację zwrotną opartą na AI. Ale już teraz, gdy Klemens się znudzi przełącza sobie na symulator stawu w którym łowi ryby. 

Dla siebie zamówiłem nowego smartwatcha z funkcją predykcji chęci na sernik. To bardzo nowatorska technologia i dostępna dla wybranych. 

Czym byłby współczesny świat bez tych osiągnięć czyniących go lepszym?


(Imiona zwierząt zmienione w związku z przepisami RODO)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj