Ostatnio mało piszę. A oto tego faktu przyczyna. Moja malutka córeczka Ania, która przyszła na świat 5 listopada.
I na co mi przyszło na stare lata? Człowiek zgłupiał na punkcie małolaty. Jest zdrowa i rośnie w zatrważającym tempie. Byle przyszło jej żyć w normalniejszym i mniej zakłamanym świecie. Jak widać Święty Mikołaj przyszedł do mnie w tym roku wyjątkowo wcześnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj