Zajęty remontem mieszkania zaniedbałem wszelkie chyba formy "pozakoniecznej" aktywności. Nie mam czasu nawet na tę chwilę świętego spokoju, gdy mogę skupić się na swoich myślach i zapisać to, co mi się po głowie kołacze. A kołacze się ostatnio dość sporo i to nie tylko odnośnie polityki, historii czy życia duchowego, ale tak w ogóle. Codzienność przybiera postać mantry. A być może tak być powinno? "Gdy nie masz czasu, znajdź sobie kolejne zajęcie" - głosił ponoć stary zapomniany już nieco pisarz. Przypomniawszy sobie o tych słowach postanowiłem nie szukać nowych lecz powrócić do starych pasji. Efekty być może będą wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj