sobota, 16 czerwca 2012

Chyba zostanę kibicem

Miecz z Grecją. Sędzia dyktuje rzut karny i wręcza naszemu bramkarzowi czerwoną kartkę. Na jego miejsce wchodzi bramkarz rezerwowy, klęka w bramce i czyni znak krzyża. Szklak musi trafiać wszystkich postępowców, palikotów i palibibliów. A potem jeszcze to:


Wszystko wskazuje na to, że zamiłowanie do piłki nożnej pozostaje jedną z niewielu dziedzin naszego zbiorowego życia, gdzie przerwała jeszcze nasza kulturowa, cywilizacyjna, religijna i narodowa wspólnota w nienaruszonym stanie. Być może to nasienie z którego odrodzi się to co naprawdę wartościowe?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj