wtorek, 2 czerwca 2015

Nowocześni czyli skąd my to znamy?

Zastanawia mnie nowa inicjatywa polityczna pana Petru i spółki. W moim przekonaniu mamy tu do czynienia z perfidną grą, która jest czytelna dla każdego, kto choć trochę miał do czynienia z cybernetycznym sposobem patrzenia na świat. Nie chodzi tu o szyldy ani osoby lecz o interesy danego środowiska. PO jest już zepchnięta na śmietnik historii bez względu na to co zrobi. Inicjatywa pana Petru (o ile to rzeczywiście jego inicjatywa) ma za zadanie dobić Platformę, ale sprawić aby środowisko i struktury pozostały w szyku zwartym pod nową marką czekające jak poczwarka na ponowne wejście do gry. Tak. Środowisko PO musi przegrać te wybory, ale pozostać w szyku zwartym. Nie wykluczone, że w najbliższym czasie czeka nas kilka dość prawdopodobnych katastrof z niewypłacalnością ZUS, znaczącymi podwyżkami cen energii i nową odsłoną finansowego kryzysu na czele. Będzie to wtedy w powszechnym społecznym odbierze wina PiSu lub czegoś co po jesiennych wyborach będzie w stanie stworzyć rząd. PO pracowicie w tej chwili rozmontowuje wszystkie instytucje państwa mogące wyciągnąć wobec nich konsekwencje za osiem lat nieudolności, korupcji i rozwojowego dryfu. Życzliwie dotychczas dla PO media grają nastojami wyborców odsłaniając kolejne absurdy i afery w taki sposób, aby PiS na jesieni miał zwycięstwo w kieszeni. Potem nastąpi okres oczekiwania co zrobi nowa władza, a ona będzie miała tylko jedno wyjście: zdecydowane radykalne reformy kraju niemal od pierwszego dnia swych rządów. Gdy panowie z nowego układu zasiądą w gabinetach swych poprzedników i zaczną konsumować frukty władzy, będzie to już ich koniec. Wtedy wróci stare pod nowym szyldem, a szyld właśnie został wywieszony i zaprezentowany.
Skąd my to znamy? Przecież podobną strategię zastosowali komuniści w 1989 roku i tak czyniono przez całe 25 lat postPRLu. Dlaczego tym razem ludzie nie mieliby nabrać się na te sztuczki? A no właśnie mogą się nie nabrać, gdyż międzyczasie wyrosło nowe pokolenie ludzi, który nie widzą różnicy między komuną a styropianem. Wiedzą jedno, że odziedziczyli kraj zadłużony, zrujnowany i zadają pytanie dlaczego muszą szukać szczęścia za granicą a nie u siebie? Wyrosło pokolenie ludzi, który zobaczyli życie na zachodzie poznali jego uroki i wady i wiedzą, że nie trzeba wiele, aby u nas było podobnie. Trzeba tylko na początek odrzucić okrągłostołową ściemę, otworzyć archiwa bezpieki pozbywając się w ten sposób oręża bezpieczniackie watahy i doprowadzić do kompleksowej reformy państwowych instytucji. Trzeba też obniżyć podatki i wywołać koniunkturę tak, aby wszelka aktywność małego biznesu opłacała się w stopniu dotychczas niespotykanym. Dzieciaki już to wiedzą. Sam im o tym mówię, gdy tylko mam okazję.

A pan Petru i jego wesoły teatrzyk indywidualności? Jeśli ktoś organizuje kongres przedstawia na nim kilka banałów jakby chciał zostać bankierskim alter ego Kukiza musi improwizować, a więc może popełnić wiele błędów. Poza tym jeśli ktoś odwołuje się do pojęcia nowoczesności znaczy to, że wyrasta z oświeceniowej ściemy i zakłamanej wizji człowieka. Ktoś kto nowoczesnością i ponowoczesnością wyciera sobie buty nie jest ideologicznie obojętny, wierzy bowiem w to, że jest czas stary i czas nowy, a więc wierzy w nowego człowieka... Skąd my to znamy?

2 komentarze:

  1. Czytam Pański blog i zgadzam się niemal w 100%. Ciekawe spojrzenie na naszą polską rzeczywistość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko staram się zapisywać to co myślę, ale bardzo dziękuję.

      Usuń

Jak masz ochotę to skomentuj