W związku z wprowadzonymi przez rząd zasadami osoba zakażona koronowirusem winna gromadzić osobno śmieci, gdyż stanowią one potencjalne zagrożenie epidemiczne. Tak też stało się i w moim przypadku. Zadzwoniła pani z gminy i poinformowała mnie, że za chwilę zostanie dostarczony mi stosowny pojemnik. Problem polegał na tym, że wczoraj był przedostatni dzień mojej izolacji i dziś od północy będę znów wolnym człowiekiem. Ktoś wkradł się do mnie na podwórko i podrzucił czerwony pojemnik. Łatwo skuteczność naszego systemu administracyjnego w sytuacji zagrożenia ekstrapolować na inne obszary działalności państwa. Jeśli tak ma działać system opieki zdrowotnej to nawet potencjalnie nieszkodliwy wirus może stać się w istocie śmiertelnym zagrożeniem, tym bardziej, że zmieniono sposób liczenia ofiar. Teraz każda osoba zarażona koronowirusem jeśli nawet polegnie na przejściu dla pieszych potrącona przez pijanego redaktora w niesprawnym samochodzie za jej przyczynę śmierci wedle statystyk zostanie uznany koronawirus. Za dużo tych zbiegów okoliczności. Jeśli nawet przy dużej ilości dobrej woli uznamy, że rząd nie prowadzi jakiejś podwójnej gry, to alternatywą dla tej hipotezy jest przesiąkająca struktury państwa dziwna i dobrze zorganizowana agentura. Czemu ma służyć ta cała maskarada? To proste. Pewne kwestie i ograniczenia w normalnych warunkach nie byłby możliwe do wprowadzenia w normalnych warunkach. Gdy na skutek ataków z 11 września 2001 roku wprowadzono specjalne procedury bezpieczeństwa i inwigilacji byli tacy, którzy zakładali, że ograniczenia wolności pozostaną z nami na zawsze, ale nie traktowano ich poważnie. Dziś już mało kto pamięta o terrorystach za to do wielkiego brata pod pretekstem bezpieczeństwa przyzwyczailiśmy się. Generalnie bezpieczeństw w sytuacji upadku cywilizacji można wytłumaczyć wszystko. I fasadowe struktury państw mają w tej kwestii całkowicie drugorzędne znaczenie. Pytanie tylko kiedy znów będziemy zmuszeni walczyć o naszą wolności, bo prawdziwej wolności nie można ofiarować ani uzyskać w prezencie. Można ją tylko wywalczyć. Pytanie zatem nie czy, tylko kiedy do tego dojdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj