czwartek, 24 lutego 2011

Plagiat czy inspiracja 2

O wtórności naszego show biznesu napisano już sporo. A oto kolejny dowód:


Nie muszę dodawać, że pierwowzór jest niedościgłym dla naszych wzorem dla naszych kopistów. Oczywiście nikt nie może powiedzieć, że ma prawa autorskie do dużych ludzi chodzących po mieście, ale niesmak pozostaje. Czy naprawdę wszyscy sądzą, że Polak to idiota i się nie połapie. Kilka miesięcy temu dodałem inne tego typu odkrycie.

A oto piosenka po Polski zespołu ze Słowacji. Tekst i muzyka niebanalne, wideo też.
Dlaczego u nas nie ma takich rzeczy? A no dlatego, że w branży muzycznej podobnie jak w filmie, adwokaturze, usługach kominiarskich i całej masie innych branż, rządzą kasty i kliki leśnych dziadków niweczących zawodową mobilność. Sytuacja w naszej piłce nożnej to także ilustracja tego dość szerokiego zjawiska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj