Tymczasem jeden dżentelmen wynalazł... otwieracz do piwa.
Dziś zaczynam urlop, więc GrOpener bardzo by mi się przydał. Niestety, będę musiał z konieczności pozostać przy konwencjonalnych metodach. Przepis na prawdziwą innowację? Negować przyzwyczajenia, obalać stereotypy, zadawać ciągle te pytania, na które od dawna wiadomo, że istnieją już odpowiedzi.
Piwo, plaża, komputer i następne 150 stron rozgrzebanej powieści. Oto mój plan na najbliższe dwa tygodnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj