piątek, 9 listopada 2012

Ach, te analogie!

W Łuni zapowiedzieli wymianę pieniędzy. Można się było tego spodziewać. I nie chodzi wcale o to, że każdy twór socjalistyczny w swej ekonomicznej indolencji jest przewidywalny. Nie chodzi też o to, że im dalej od pamiętnego obalenia komunizmu Europie, Łunia coraz bardziej upodabnia się do RWPG. Po prostu w danych warunkach ludzie wpadają zawsze na te same pomysłu. A warunki są takie, że na realizację ideologicznych mrzonek potrzebne jest mnóstwo kasy. Skąd wziąć zatem kasę? Scenariusze na które wpadają zwykle socjalistyczni przywódcy można podzielić na dwie zasadnicze kategorie: metody pokojowe i metody militarne. Te drugie strategiczne rozwiązania pojawiają się zwykle w głowach socjalistycznych przywódców wtedy, gdy zawodzą te pierwsze. A zawodzą one zawsze, gdy nie ma już z kogo łoić a długi i podatki już nie wystarczają. Ostatnią deską ratunku jest wtedy wymiana pieniędzy, która jak to zwykle bywa ma doprowadzić do wprowadzenia lepszych i bezpieczniejszych banknotów. A tak naprawdę, niby przy okazji wycofuje z obiegu całą masę fałszywego pieniądza chowanego przez ludzi w skarpetach. Można przy tej okazji puścić maszyny drukarskie bez większej kontroli, bo jak zapowiadają umiłowani europejscy przywódcy w obiegu przez pewien czas będą banknoty stare i te nowe. „My nie drukujemy dodatkowych pieniędzy, my tylko wymieniamy.”
W „Królu Szczurów” Clavel’la, głodujący jeńcy nie byli skorzy do jedzenia szczurzego mięsa. Ale gdy zmieniono nazwę zwierzątka zajadali gryzonie aż miło. Być może niedługo media zaczną publikować artykuły i filmy propagujące zalety szczurzych trucheł? Na razie natrafiłem na kilka materiałów propagujących jedzenia ze śmietników, jako nową postępową, ekologiczną subkulturę i styl życia. Co będzie, gdy w śmietnikach nie będzie już rarytasów, a większość ludzi będzie przekonana, że to „cool” znaleźć coś na ząb. Kto wie? Być może frazesy o „zrównoważonym rozwoju” i „optymalizacji zasobów” w końcu przełożą się na konkretne detektywny, a wtedy być może niektórzy zauważą o co w tym wszystkim chodzi? Tym bardziej, że przy medialnych zasłonach dymnych, niby to od niechcenia, nasi umiłowani przywódcy przystąpili do tzw. Paktu Fiskalnego, który ma ratować finanse socjalistycznego kontynentu nie zależnie od wymiany pieniędzy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj