Dawno, Dawno temu mój kolega Seler pokazał mi kartę pocztową, którą otrzymała jego mama od wujka przebywającego na Węgrzech. Kumpel chciał się pochwalić wujkiem na Węgrzech i nowym znaczkiem pocztowym. Były to podłe lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku.
Treść kartki na zawsze odmieniła moje życie. Już nigdy nic nie było takie jak wcześniej. Po mimo upływu ponad 20 lat doskonale pamiętam każde jej słowo:
"Radości i sukcesów i radości zwiedzania Węgier tak ślicznego państwu trudno do opowiedziana i do zobaczenia w święta. Joasiu pozdrów wszystkich i Janka Krawca. W Budapeszcie jest ciepło 13 stopni Celecjusza. Wracam w środę 16 marca nie wiem o której godzinie ale jak przyjadę to zobaczycie. Pa pa Wujek Mirek. Colośkom"
Istniało kilka teorii na temat treści tej kartki jak również - stanu samego "podmiotu lirycznego". Jedną z bardziej prawdopodobnych teorii jest ta o odmiennym stanie świadomości autora. Pojawiały się też próby dedukcji co konkretnie pił i w jakich ilościach. Do bardziej interesujących hipotez należała ta mówiąca o tym, że wujek Mirek był kosmitą, oraz ta, że jest to zaszyfrowana wiadomość, której znaczenie ciągle jest nieodgadnione. Najbardziej intrygująca jest tajemnicza postać Janka Krawca oraz to, kim są owi "wszyscy"… Tajna organizacja? Być może ostatni nieodgadniony wyraz jest kluczem do rozszyfrowania prawdziwego znaczenia tego przesłania. Jedno jest pewne: doktorat z polonistyki murowany.
W książce Rafała A. Ziemkiewicza "Michnikowszczyzna zapis choroby" znalazłem bardzo ciekawy cytat z samego Michnika. Tekst ukazał się w 1991 roku w Gazecie Wybrocznej w rocznice wprowadzenia stanu wojennego. Tekst miał zniechęcać do rozliczeń z reżimem:
"Akt sprawiedliwości przekształcony w akt odwetu staje się fragmentem gry politycznej i walki o władzę. Powstają nowe niesprawiedliwości i nowe krzywdy. Zagrożona zostaje wolność, zagrożone zostaje prawo. Ludzie przestają czuć się bezpiecznie, wkrada się strach. Walka o demokrację kończy się wojną wszystkich ze wszytkami. Pojawia się widmo chaosu, a wraz z nim widmo dyktatury.
Tak stało się w Iranie, tak zaczyna stawać się w Gruzji, tak może być wszędzie."
Co autor miał na myśli, też pozostaje kwestą do interpretacji: Odmienna świadomość autora? Szyfr? Michnik jest kosmitą? Nieodgadniona mądrość? Odmienna świadomości przejawia się w wielu tekstach tego autora, więc ten tekst nie jest odmienny, bo wszystkie są odmienne. a jak wszystkie to żaden. Szyfr? Być może! Poza ziemskie pochodzenie autora? Odpada. Nieodgadniona mądrość? Na pewno, o ile tekst Wujka Mirka też posiada tę cechę...
Zaraz, zaraz Michnik, Mirek. Mi - Mi. Może to ta sama osoba? Nie, niemożliwe.
Tekst Michnika jest lepszy: ma znaki przestankowe.
Treść kartki na zawsze odmieniła moje życie. Już nigdy nic nie było takie jak wcześniej. Po mimo upływu ponad 20 lat doskonale pamiętam każde jej słowo:
"Radości i sukcesów i radości zwiedzania Węgier tak ślicznego państwu trudno do opowiedziana i do zobaczenia w święta. Joasiu pozdrów wszystkich i Janka Krawca. W Budapeszcie jest ciepło 13 stopni Celecjusza. Wracam w środę 16 marca nie wiem o której godzinie ale jak przyjadę to zobaczycie. Pa pa Wujek Mirek. Colośkom"
Istniało kilka teorii na temat treści tej kartki jak również - stanu samego "podmiotu lirycznego". Jedną z bardziej prawdopodobnych teorii jest ta o odmiennym stanie świadomości autora. Pojawiały się też próby dedukcji co konkretnie pił i w jakich ilościach. Do bardziej interesujących hipotez należała ta mówiąca o tym, że wujek Mirek był kosmitą, oraz ta, że jest to zaszyfrowana wiadomość, której znaczenie ciągle jest nieodgadnione. Najbardziej intrygująca jest tajemnicza postać Janka Krawca oraz to, kim są owi "wszyscy"… Tajna organizacja? Być może ostatni nieodgadniony wyraz jest kluczem do rozszyfrowania prawdziwego znaczenia tego przesłania. Jedno jest pewne: doktorat z polonistyki murowany.
W książce Rafała A. Ziemkiewicza "Michnikowszczyzna zapis choroby" znalazłem bardzo ciekawy cytat z samego Michnika. Tekst ukazał się w 1991 roku w Gazecie Wybrocznej w rocznice wprowadzenia stanu wojennego. Tekst miał zniechęcać do rozliczeń z reżimem:
"Akt sprawiedliwości przekształcony w akt odwetu staje się fragmentem gry politycznej i walki o władzę. Powstają nowe niesprawiedliwości i nowe krzywdy. Zagrożona zostaje wolność, zagrożone zostaje prawo. Ludzie przestają czuć się bezpiecznie, wkrada się strach. Walka o demokrację kończy się wojną wszystkich ze wszytkami. Pojawia się widmo chaosu, a wraz z nim widmo dyktatury.
Tak stało się w Iranie, tak zaczyna stawać się w Gruzji, tak może być wszędzie."
Co autor miał na myśli, też pozostaje kwestą do interpretacji: Odmienna świadomość autora? Szyfr? Michnik jest kosmitą? Nieodgadniona mądrość? Odmienna świadomości przejawia się w wielu tekstach tego autora, więc ten tekst nie jest odmienny, bo wszystkie są odmienne. a jak wszystkie to żaden. Szyfr? Być może! Poza ziemskie pochodzenie autora? Odpada. Nieodgadniona mądrość? Na pewno, o ile tekst Wujka Mirka też posiada tę cechę...
Zaraz, zaraz Michnik, Mirek. Mi - Mi. Może to ta sama osoba? Nie, niemożliwe.
Tekst Michnika jest lepszy: ma znaki przestankowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj