Za jakiś rok może dwa, na światowym rynku muzycznym pojawi się fala reaktywacji legendarnych zespołów. Wrócą The Birds, Simon and Garfunkel nagrają nowa płytę, co będzie dowodem pojednania obu muzyków. Pink Floyd i Roger Waters także dadzą serię koncertów. Skąd to wiem? To proste... Ludzie ci znaczną część swych fortun zarobionych na graniu zainwestowali na giełdzie. Realny spodek wartości akcji i generalny kryzys spowodował, że znaczna część legendarnych artystów pozostaje bez grosza przy duszy. Trzeba będzie zarobić na skromną emeryturę. Nie chodzi wcale o konkretne kapele i nazwiska lecz o pewnie proces.
A w Polsce?
Muzycy, którzy dawno powinni odejść na emeryturę są filarem naszej branży rozrywkowej, tak więc nam ten proces nie grozi. Kiedyś tekst o zespole Czerwone Gitary opatrzony był tytułem parafrazującym ich tekst: "Nie spoczniemy aż umrzemy"...
Inna sprawa, że ich dochody są niczym w porównaniu z tymi jakie osiągali niektórzy z wielkich światowej sceny i nie chodzi tu tylko o kurs dolara. Jak kiedyś ktoś powiedział: "Co w Polsce są za gwiazdy, które można kupić za 100 tyś. Do reklamy kleju do protez…"
Inna sprawa, że ich dochody są niczym w porównaniu z tymi jakie osiągali niektórzy z wielkich światowej sceny i nie chodzi tu tylko o kurs dolara. Jak kiedyś ktoś powiedział: "Co w Polsce są za gwiazdy, które można kupić za 100 tyś. Do reklamy kleju do protez…"
U nas po staremu.:
- Kryzys gospodarczy przyczynia się do obniżenia cen paliwa - mówi jeden
- O to świetna wiadomość! - mówi drugi z nieukrywanym zadowoleniem
- A z czego ty się cieszysz? Przecież nie masz samochodu.
- Ale mam zapalniczkę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj