Mój synio ma problemy z płynnym czytaniem. Odziedziczył to po mnie. Co więcej ma wrodzony wstręt do słowa pisanego. Mam nadzieję, że podobnie jak i mi z czasem mu przejdzie.
Kiedy siedział któregoś dnia z rozłożona na kolanach książką i chlipał, postanowiłem go pocieszyć:- Nie martw się synku – powiedziałem mu - Twojemu tacie kiedyś piwo też nie smakowało… :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj