"Utopie wydają się o wiele bliższe urzeczywistnienia, niż się dotychczas sądziło. I oto stajemy dziś przed nową, nader niepokojącą kwestią: Jak uniknąć ich definitywnego urzeczywistnienia? [...] Utopie dają się urzeczywistniać. Życie zmierza w ich stronę. Ale być może nadchodzi nowa epoka, epoka, w której intelektualiści i warstwy wykształcone znajdą sposób na uwolnienie się od utopii i na powrót do społeczeństwa, które będzie nieutopijne, mniej „doskonałe” i bardziej wolne."
Nikołaj Bierdiajew
Powyższy cytat to motto "Nowego Wspaniałego Świata" Huxleya. Powieści, która (o ironio!) staje się właśnie biblią utopistów lub wręcz ich planem budowy utopijnego świata. Świadczy to tylko o tym, jak słaba jest ideologia „postępowców”, skoro wiedząc o utopijności swej wizji dalej ją budują. Utopijność pracy Syzyfa nie polega wszakże na wtoczeniu kamienia na górę, lecz na jego ciągłym cierpieniu. „Nie chodzi przecież by złapać królicza, ale o to aby go gonić”. Nie bez kozery cytowany powyżej Bierdiajew powiedział: „cierpię więc jestem”. Więc może proces budowy utopi to rodzaj klątwy, którą opętana jest ludzkość, a nadejście Zbawiciela to nic innego jak uwolnienie owego Syzyfa z jego przeklętego rytuału?
Podobnie Prometeusz chciał przecież dać ludziom ogień. Słono zapłacił za swą utopijną misję poprawy bytu ludzkości ciągle pożeraną wątrobą. Został jednak wybawiony przez Heraklesa, który zabił sępa – sprawcę jego cierpień. Ale kara Prometeusza miała też i inny wymiar. Musiał patrzeć będąc przykutym do skały, co ludzie uczynili z jego darem. Zaczęli przecież używać ognia nie tylko do oświetlania, ogrzewania i przyrządzania strawy ale również do palenia domostw swych bliźnich jak i żywcem ich samych.
Syzyf to przestroga by szanować Bogów, Prometeusz to alegoria utopisty, a Herakles? Nie bez powodu był przez wczesnych chrześcijan uważany za mitologiczną zapowiedz nadejścia Chrystusa. Czy zatem ten kto zniweczy budowaną właśnie globalną utopię będzie tym, na którego czekamy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj