- Nie może być na kocie?
Tak więc się zebrało i ustaliło, że polskim komisarzem w Komisji Europejskiej będzie niejaki Lewandowski. O.K. Teraz się zastanawiają; komisarzem od czego będzie ten geniusz? To tak jakby się zastanawiać, czym pojedziemy w najbliższą podróż: samolotem, konno,koleją, autobusem, rowerem, czy na osiołku? Decydujemy się na osiłka. A potem zastanawiać się gdzie pojedziemy? Kamczatka, Nowy Jork, Odrzywołek? Osła już mamy...
Nie lepiej byłoby odwrotnie? Ustalić miejsce i cel podróży i dobrać odpowiedni środek lokomocji? Ale to tylko polityka. Nie jest ważne czy pojedziemy koleją czy samolotem, ważne, że mamy już maszynistę, a z samolotem sobie jakoś też poradzi. Gdyby taka logika obowiązywała w prywatnych firmach już dawno większość z nich poszłaby z torbami.
Nie lepiej byłoby odwrotnie? Ustalić miejsce i cel podróży i dobrać odpowiedni środek lokomocji? Ale to tylko polityka. Nie jest ważne czy pojedziemy koleją czy samolotem, ważne, że mamy już maszynistę, a z samolotem sobie jakoś też poradzi. Gdyby taka logika obowiązywała w prywatnych firmach już dawno większość z nich poszłaby z torbami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj