Nie ma jak swobodna wymiana poglądów. Wbrew pozorom obu tych panów boli to samo, lecz na diagnozę proponują inną kurację. Naoczny przykład, że prawdziwy ideowy dyskurs polityczny odbywa się poza parlamentem, który jest pomimo medialnych hucp tak naprawdę bezideowy.Nie zmienia to faktu kto jest lepszy. Audycję znalazłem na wykopie. Jeden z komentatorów napisał:
"Socjaliści dzielą się na dwie grupy: złodziei i idiotów. Osobiście uważam że pan Ikonowicz jest szczerym i uczciwym człowiekiem..." - niezwykle trafne.
dużo pierdolenia o lewactwie, ale nie przeszkadza, żeby używać habermasowskiej kategorii dyskursu.
OdpowiedzUsuńJak pan kiedyś spotka redaktora Michalkiewicza, to proszę się go zapytać, co robi konserwatywny liberał wśród narodowych socjalistów? Ostatnio jak go widziałem to miał problemy z odpowiedzią na to, przyznajmy szczerze, dość proste pytanie.
OdpowiedzUsuńSądzę, zdecydowana większość ludzi ma problemy z określeniem własnych poglądów, a ci którzy twierdzą, że jakieś mają, często posługują się wyłącznie etykietkami.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu robię pewien eksperyment. Pytam ludzi o poglądy, a wtedy słyszę: "głosowałem na PiS, albo na PO". Gdy mówię, że to nie poglądy wtedy taki dyskutant mówi, że ma poglądy prawicowe. No i się zaczyna. PiS to raczej nie prawica, a raczej konserwatywna lewica (coś na kształt dawnego piłsudczykowskiego PPSu), PO to partia populistyczna, a nie liberalna itd.
Podobnie i w tym przypadku nauczyliśmy posługiwać się etykietkami. Ktoś pomieszał nam języki. Słowo liberalizm nie znaczy już nic, podobnie jak konserwatyzm dla wielu kojarzy się raczej z konserwą tyrolską. Michalkiewicza cenię za misję edukacyjną której się podjął. Bo owi narodowi socjaliści jeśli nimi są rzeczywiście to pewnie nawet o tym nie wiedzą. Od dawna twierdzę, że podział na lewicę i prawicę jest sztuczny i nie odpowiada rzeczywistości. Ludzie dzielą się na uświadomionych i zmanipulowanych. Gdyby nie populizm, manipulacja i medialna propaganda, nikt nie zagłosowałby w życiu na żadnych lewaków. Ale na tym polega postdemokracja. Jest przybierający różne formy i maski establishment i hołota, którą trzeba kręcić. To wszystko.
A pan czuje się raczej establishmentem czy hołotą ?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem po stronie hołoty. Nawet śmiem twierdzić, że jestem jej establishmentem. :-)
OdpowiedzUsuń