środa, 1 października 2008

Duduś ma dziewczynę

Ostatnio Chłopaki doły do wniosku iż nasz kanarek jest strasznie samotny i potrzebuje damskiego towarzystwa. Wyprawa na targowisko skutkowała kolejna klatką z żółtym ptaszkiem. Duduś z początku był w szoku, załamał się i nie reagował na zaloty, choć zawsze myślałem że inicjatywa jest po męskiej stronie. Towarzystwo jednak pomogło i chłopak zaczął dbać o siebie. Nie przypomniana już miniaturowego broilera. A ona? No cóż jak to kobieta nieustannie go kokietuje i podjada mu ziarenka.
- Tato, teraz będą jajeczka i małe kanarki?
- Nie synu to nie takie proste, najpierw muszą się polubić i wziąć ślub. To nie dzieje się tak automatycznie.
- A jak?
Na dyskusję o kwiatkach i pszczółkach jest jeszcze za wcześnie. Tym bardziej, że samice są po to aby było miękko. Lepiej ich nie wtajemniczać za wcześnie, bo jeszcze za parę lat zostanę dziadkiem…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj