Czasami łatwo zostać uznanym za dziwaka (najdelikatniej mówiąc) ale czasami może okazać się, że trafi swój na swego. A kulturowy kod jest czytelny jak nigdy.
Kilka dni temu wchodzę do sklepu komputerowego.
- Macie sprężone powietrze? - pytam
- Mamy! - odpowiada jeden ze sprzedawców znudzony jak mops
- To fascynujące. A nie boicie się tak sprężonym powietrzem handlować?
- No strach jest. Ale zasadniczo staramy się mieć kwit. - odpowiedział sprzedawca
Popatrzyliśmy na siebie przez chwilę i wybuchnęliśmy śmiechem. Kupiłem jeszcze parę rzeczy dostałem rabat i kwit. O przepraszam paragon fiskalny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj