... czyli wyższy poziom abstrakcji. Staram się pisać o rzeczach ważnych i fundamentalnych (przynajmniej dla mnie) ale także o tych, które ze względu na swą ulotność mogą przepaść w odmętach zapomnienia.
Ale teledysk genialny. Doskonale ilustruje dylematy naszej epoki: oślepienie nauką (lub jej jarmarczną formą) i to, że nasz "luksusowy hotel" to tak naprawdę "dom wariatów".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj