czwartek, 19 sierpnia 2010

There is no spoon

Ostatnio coraz ostrzej widzę absurdalność tego kraju i tego świata. Najpierw człowiek dostaje obuchem w głowę, a potem okazuje się, że celem medialnego ciosu, było tylko skierowanie strumienia twoich myśli w jakieś głupie, nikomu nie potrzebne obszary. Oczywiście tylko po to abyś nie myślał o tym co ważne i co istotne, a najlepiej abyś w ogóle nie myślał.
Jak głosi teoria superstrun we wszechświecie jest 10 lub 26 wymiarów, a to że nam wydaje się, że jest tylko cztery jest wynikiem wyłącznie tego, że w naszym fragmencie czasoprzestrzeni pozostałe 6 lub 22 wymiary są znikome. Gdy człowiek nie potrafi wyobrazić sobie czegoś w 4 wymiarach (wysokość, długość, szerokość i czas) jak miałby pojąć 26? Przekracza to naszą wyobraźnię i możliwości poznania. Gdy na tym płaskim, wysokim, długim i trwającym łez padole dochodzi do rzeczy niepojętych co w sytuacji gdy świat jest z gruntu bardziej skomplikowany?

A potem ktoś się dziwi dlaczego pewien rosyjski matematyk odmówił przyjęcia matematycznego Nobla? On doszedł widać do tej prawdy, która dla 99,9% ludzi nie jest oczywista: to wszystko marność. A prawdą jest to, że łyżki nie ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj