czwartek, 24 września 2009

Na cztery strony świata

Z pozoru nic ich nie łączy. Ale po bliższym przyjrzeniu się owym postaciom z jednej strony można poczuć się dumnym, że mamy tak znamienitych rodaków. Z drugiej zaś strony za chwilę przychodzi refleksja, że biada temu narodowi, który jest tak "rozrzutny" i pozwala na to, aby tacy ludzie nie znaleźli miejsca w kraju na rozwój swych talentów. O ile z drugim punktem widzenia można dyskutować, o tyle przerażający jest fakt, iż nieomal wszystkie te postaci, są w kraju nie znane. A to już grzech wielki. O wszystkich czterech pamiętają w ich nowych ojczyznach, a w starej? Niekoniecznie.
Ilu jeszcze było takich tułaczy? Ilu jest? A ilu będzie? Nie sposób wymienić.

1 komentarz:

  1. Coz na to poradzic, ze w Ojczyznie kazdy cwaniak chce "pojezdzic" i zarobic na kims kto ma talent i/lub ciezko pracuje.

    Nie ma wyjscia, trzeba uciekac.

    OdpowiedzUsuń

Jak masz ochotę to skomentuj