sobota, 19 grudnia 2009

Nieznani sprawcy

Ktoś ukradł słynny napis nad bramą wjazdową do byłego niemieckiego obozu w Oświeceniu.
Hipotez co do sprawcy i jego motywacji jest wiele. O to te które przyszły mi do głowy. Te mniej lub bardziej prawdopodobne.
  1. Mogli go ukraść złomiarze na przywłosowy "kieliszek chleba". Choć to mało prawdopodobne.
  2. Chodziło tu o zakład lub o transakcję analogiczną do tej ze słynną sprzedażą Kolumny Zygmunta. Też mało prawdopodobne.
  3. Mogli go ukraść Niemcy w ramach odzyskiwania swego dziedzictwa kulturowego i tworzenia nowej wersji historii. Bo to przecież to skandal, żeby nad bramą do "polskiego obozu koncentracyjnego" wisiał napis po niemiecku.
  4. Napis został ukradziony na zlecenie jakiegoś bogatego i ekscentrycznego kolekcjonera fetyszysty.
  5. Zrobili to antysemici, choć nie wiadomo czy w ogóle istnieją i po co im ten napis. W odpowiedzi na to państwo Izrael wezwie ONZ do pojęcia rezolucji, głoszącej, iż należy miejsca związane z holocaustem objąć szczególną ochroną. W jej wyniku tereny dawnych obozów zagłady staną się obszarami eksterytorialnymi podlegającymi jurysdykcji ONZ lub państwa Izrael.
  6. Jest to prowokacja mająca na celu odwrócenie uwagi od czegoś naprawdę ważnego. Np. kolejny etap walk w Strefie Gazy lub kolejnych roszczeń  o zwrot majątku. Takie incydenty wywołują na tyle silnego medialnie podsycanego “moralniaka”, że łatwiej będzie wyrwać od tubylców jeszcze coś. Prawdziwa motywacja nieznanych sprawców nam się za chwilę objawi.
  7. Uczynili to nieznani sprawcy, a za kilka lat ów szyld znajdzie się w Muzeum Holocaustu, jak freski Bruno Schulza.
Bez względu na to kto ukradł napis i z jakich pobudek, mogła to być ostatnia wartościowa rzecz jaka w naszym kraju pozostała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj