Jeśli poważny ekonomista, w liczącym się dzienniku głosi do tej pory pogląd powtarzany wyłącznie przez "oszołomów" o tym, że instytucje zajmujące się emisją pieniądza nie mają demokratycznego rodowodu, oznacza to, że coś tąpnęło. Warto zapamiętać tę chwilę, ten artykuł i tego człowieka. Nie znam jego biografii. Nazwiskiem i postacią zetknąłem się po raz pierwszy, ale wyrażenie myśli, która do niedawna nie mogła przejść wielu przez gardło, wymaga z jednej strony odwagi, z drugiej pokazuje być może, że rzeczywiście stoimy nad przepaścią.
Dla mających chwilę wolnego czasu i chcących w sposób rzetelny zgłębić ten problem, polecam ten film.
BARDZO POUCZAJĄCE.
OdpowiedzUsuńPOZDR.