Starsi ludzie obserwując tych o pokolenie młodszych i widząc ich błędy,czasami łapią się za głowę i myślą: jaki świat po nich pozostanie? Ostatnio też załączałem o tym myśleć i to nie z powodu wieku. Wiele cywilizacji stworzyło mechanizmy zapobiegające dewaluacji własnej kultury poprzez przekazywane z pokolenia na pokolenie tradycje. We współczesnym świecie jesteśmy jednak bezbronni. Zmiany są z zbyt szybkie, a metody propagandy i nowe sposoby podboju zbyt wyrafinowane.
Oto dzisiaj pan Premier wygłosił swe ekspose. Gdy posłuchałem zawartych tam propozycji, przypomniała mi się napisana już dawno i opublikowana tu fraszka oraz pewna stara piosenka. Różniło się one w sposób zasadniczy od tego wygłoszonego cztery lata tamu. Światowy kryzys stanowi doskonały pretekst nie tyle do reformy państwa co do zacieśnienia mechanizmów ucisku, więc sam pan Premier już nie opowiadał jak cztery lata temu andronów pod publiczkę tylko zaczął mówić o zaciskaniu pasa. Biorąc pod uwagę jednak współczynnik spełniania obietnic sprzed czterech lat należałoby być spokojnym. Nie w tym jednak przypadku. Bo jak wiadomo, gdy władza mówi, że będzie lepiej to mówi, a gdy mówi, że zabierze, to znaczy, że zabierze.
Nasi posłowie zajęci w tej chwili interpretacją słów Premiera pewnie nie zauważyli, że dzieją się w Europie rzeczy, które (jak to mawia Ferdynand Kiepski) „nawet fizjologom się nie śniły”. Oto jak donosi Nowy Ekran, Europejski Bank Centralny rozpoczął interwencyjny skup francuskich obligacji. Może to zwiastować tylko początek końca Euro, ale także początek końca naszych snów o dobrobycie. Najbliższe dni być może przejdą do historii jako początek nowej IV Rzeszy, gdyż tylko Niemcy posiadają stosowny potencjał ekonomiczny pozwalający na przejęcie wierzytelności peletonu bankrutów złożonego z Grecji, Hiszpanii, Portugalii, Włoch i Francji. Poza peletonem pozostaje jeszcze Wielka Brytania. Miejmy nadzieję, że podobnie jak w przypadku wcześniejszej próby europejskiej integracji realizowanej przez kanclerza Hitlera, na Albionie i tym razem połamią sobie zęby. W końcu nawet fałszywe pieniądze się kiedyś kończą, tak jak niegdyś benzyna do samolotów Luftwaffe.
Tak więc kulturowe schematy odziedziczone po przodkach już nie wystarczają. Bo kto mógł przewidzieć, że czołgi, samoloty i działa przeciwlotnicze zostaną zastąpione przez podbój finansowy, dzięki któremu będzie można bez żadnego wystrzału wykupić całe połacie Europy wraz z tubylczymi narodami? Nie grozi nam zatem także formalna utrata niepodległości, gdyż w przeciwnym razie ktoś będzie musiał przejąć nasze wierzytelności, a tu chodzi o to, aby nas doić jak na kolonizatora przystało.
Ostatnio obejrzałem zdjęcia z jaskini Chauvet, gdzie nasi przodkowie umieścili ponad 30 tysięcy lat temu niesamowite malarskie arcydzieła. Pradawni mistrzowie wiedzieli już wszystko o malarskim rzemiośle, znali perspektywę oraz posiadali gust i poczucie artystycznego smaku. Nie mieli dyplomów PWST. Zapewne także posiadali inne przedziwne umiejętności bez zdobywania zawodowych certyfikatów i innych świstków. Jak widać, Pan wyposażył nas w umysł, który jest doskonały od porządku do końca i tylko on i jego właściwe zastosowanie wystarczy, aby umieć wszystko i pójść optymalną drogą.
Powyższe finansowo imperialne rozważania wskazują tylko na fakt, jak dalece nasz gatunek dał się skundlić i zmanipulować świadomie pozbawiając się przyrodzonych umiejętności myślenia. Znów myślę o tym, jaki świat pozostawię swoim synom i dochodzę do wniosku, że muszę się napić. Jak mawiał jeden z bohaterów Matriksa: „ignorancja jest błogosławieństwem”.
Powyższe finansowo imperialne rozważania wskazują tylko na fakt, jak dalece nasz gatunek dał się skundlić i zmanipulować świadomie pozbawiając się przyrodzonych umiejętności myślenia. Znów myślę o tym, jaki świat pozostawię swoim synom i dochodzę do wniosku, że muszę się napić. Jak mawiał jeden z bohaterów Matriksa: „ignorancja jest błogosławieństwem”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj