Znowu manipulacja tylko inaczej przygotowana.
Wiele lat temu mój kumpel pracował w radiu jako reporter. Opowiadał mi, że wszyscy reporterzy z różnych konkurujących rozgłośni spotykali się około południa w umówionym miejscu i przekrywali sobie nawzajem zgromadzony tego dnia materiał.
- Co masz?
- Biskupa i staruszkę co narzeka na Wałęsę. A ty?
- Prezydenta miasta na konferencji ale gadał głupoty ciąć trzeba.
- Dawaj.
Po czym śpieszyli do swych rozgłośni. Dlaczego tak robili? Za nagranie płacono licho we wszystkich stacjach, więc należało zebrać dużo materiału aby zarobić parę złoty. I tu pojawia się samoorganizacja i von Hayek. Teraz czasy są inne. Lokalnych rozgłośni jak na lekarstwo, bo taką politykę koncesyjną (nie wiedzieć czemu) prowadzi KRRiT, że prowadzenie stacji się nie opłaca. Jest PAN INTERNET i są agencje prasowe. Więc wystarczy metodą kopiuj - wklej "stworzyć" artykuł i wierszówka leci. A ponieważ dalej się płaci grosze w tej profesji, więc nie wykonują jej osoby uzdolnione tylko przeważnie miernoty i kopiują jak miło. Nie trzeba więc nawet utrzymywać jakiejś agentury w redakcjach wystarczy mieć kontrolę nad prasowymi agencjami aby kręcić całym medialnym światem. I tak nikt nie sprawdzi czy dana wiadomość jest prawdziwa czynie. Na szczęście są blogerzy.
Ale ktoś to już przewidział. Film Network nakręcono w 1976 roku. To już nie SF to proroctwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj