środa, 1 września 2010

Punkt odniesienia

Trafiłem na pewną stronę o niebanalnych i prawdziwych treściach. Czytam, czytam i jestem w szoku. Ale mój szok był jeszcze większy, gdy odkryłem, że to strona protestanckiego Kościoła Nowego Przymierza. Przyzwyczailiśmy się do tego stopnia, że pod wpływem kościelnej "piątej kolumny" nasi księża boją się lub mają zakaz angażowania się w politykę. Zderzenie zatem z duchownym aktywnym politycznie jest naprawdę szokujące! Konkordatowy kaganiec uczestnictwa księży w życiu politycznym jest koszarem, z którego nawet nie zdajemy sobie sprawy! Ale żeby to zrozumieć, trzeba zapoznać się z działalnością Pastora Chojeckiego.  Chodzi mi o pismo „Pod Prąd” redagowane przez tego odważnego i niezależnego lubelskiego duchownego. Gdy Kościół bał się zabrać głos nawet w sprawie krzyża przed pałacem, oni się nie boją.
Wniosek: Tracimy strasznie dużo przez zakaz lub brak politycznej aktywności naszych księży. Gdyby było inaczej stara czy nowa komuna byłaby rozsypana w proch! Sprytni są nasi wrogowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj