niedziela, 15 listopada 2009

Językowe potyczki

Stosunek czyli o tym, jak używając trudnych słów można w mordę dostać. 

    Słuchając bełkotliwej wypowiedzi pewnego polityka, przypomniałem sobie o historii, która przydarzyła się kilka lat temu mojemu przyjacielowi z mym pośrednim udziałem. Ale po kolei. Poleciłem mu pewnego fachowca. Jednak fachowiec jak fachowiec coś tam spartolił i panowie rozstali się raczej we wrogiej atmosferze. Lecz nie do końca chodziło wyłącznie o jakość wykonanej pracy. Coś było nie tak. Majster zapytany o to, co właściwe zaszło powiedział z obrzydzeniem, że „z tym pedałem nie chce mieć nic wspólnego”. Zapytałem więc kumpla jak to było. On z kolei powiedział, że nie był do końca zadowolony z pracy fachowca i gdy rozmawiali o jego honorarium, ten wstał i trzasnął drzwiami.
- A konkretnie co mu powiedziałeś? - zapytałem
- Powiedziałem mu: „Mój stosunek do Pana jest ambiwalentny” – zacytował sam siebie
Po tym wspomnieniu sam stałem się już za chwilę ofiarą językowych potyczek.

Beneficjent

    Poszedłem z mym młodszym synem do sklepu. Przed sklepem dyżurował lokalny menel.  Był w skrajnym stanie upojenia i ledwo trzymał się na nogach. Zaszedł mi drogę i coś wybełkotał. Brzmiało to mniej więcej tak:
- Bleuebee chryy wyry puuuuu. - Wymamrotał „beneficjent ostateczny”. Łatwo się domyślić, że chciał ze dwa złote na przysłowiowy kieliszek chleba, lecz nic nie można było z jego słów zrozumieć.
- Bleuteree wrryyyyy kchyyyy! - opowiedziałem mu.
Ten stanął jak wryty. Natychmiast odsunął się z  drogi i pozwolił nam przejść wlepiając we mnie świdrujące oczy. Przeszliśmy w milczeniu kawałek. Wiedziałem jednak, że padną pytania:
- Tato?
- Słucham kochanie.
- Co mówił ten pan?
- Nic synku, chciał pożyczyć parę złotych bo był „głodny”.
- A w jakim języku rozmawialiście? Po angielsku?
- Nie synku, po menelsku.
- O to znasz taki język? Jesteś wspaniały.

Z początku chciało mi się śmiać. Mina mi zrzedła, gdy zdałem sobie sprawę, że malec jest gotowy pójść do szkoły i powiedzieć kolegom, że jego tata umie mówić po menelsku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj