Elvis Presley podobno nosił na szyi krzyż, gwiazdę Dawida i symbol półksiężyca. Kiedyś zapytany dlaczego, odpowiedział, że nie chce po śmierci nie dostać się do nieba z przyczyn formalnych.
Dziś media obiegła wiadomość o tym, że w Polsce mniejszość niewierzących jest dyskryminowana przez obecność krzyży czyli symboli religijnych w miejscach publicznych. Miejmy nadzieję, że lewicujący aktywiści nie będą wzorem swych poprzedników wyburzać kościołów. Co najwyżej będą je zmieniać w muzea ateizmu. Oczywiście ta cała walka o laicyzm to to bzdura, bo każdy powinien mieć prawo manifestować swoje wierzenia i poglądy, jednak co do zasady tylko przyklasnąć. Mniejszość powinna mieć prawo do obrony przed hegemonią większości. Co więcej jednostka powinna mieć prawo do obrony przed wolą grupy.
Dlaczego zatem na każdym kroku słychać głosy pochwały nad demokratyczną zasadą rządów większości, a w tym konkretnym przypadku, nie wiedzieć dlaczego, nagle ktoś upomina się o przywileje mniejszości? To przecież typowe republikańskie stanowisko, wręcz wrogie lewicowej wizji świata.
Dlaczego w takim razie lewacy wychodząc z tej zasady bronią praw homoseksualistów, a nie bronią na przykład nienarodzonych? Przecież nienarodzeni ludzie są w mniejszości względem narodzonych?
Dziś media obiegła wiadomość o tym, że w Polsce mniejszość niewierzących jest dyskryminowana przez obecność krzyży czyli symboli religijnych w miejscach publicznych. Miejmy nadzieję, że lewicujący aktywiści nie będą wzorem swych poprzedników wyburzać kościołów. Co najwyżej będą je zmieniać w muzea ateizmu. Oczywiście ta cała walka o laicyzm to to bzdura, bo każdy powinien mieć prawo manifestować swoje wierzenia i poglądy, jednak co do zasady tylko przyklasnąć. Mniejszość powinna mieć prawo do obrony przed hegemonią większości. Co więcej jednostka powinna mieć prawo do obrony przed wolą grupy.
Dlaczego zatem na każdym kroku słychać głosy pochwały nad demokratyczną zasadą rządów większości, a w tym konkretnym przypadku, nie wiedzieć dlaczego, nagle ktoś upomina się o przywileje mniejszości? To przecież typowe republikańskie stanowisko, wręcz wrogie lewicowej wizji świata.
Dlaczego w takim razie lewacy wychodząc z tej zasady bronią praw homoseksualistów, a nie bronią na przykład nienarodzonych? Przecież nienarodzeni ludzie są w mniejszości względem narodzonych?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj