poniedziałek, 9 listopada 2009

Świat według kiepskich

Od dawna wiadomo, że pieniądz gorszy wypiera lepszy. Ale  aby towar gorszy także wyprał ten lepszy? To już wynalazek naszych czasów. Choć oczywiście już w średniowieczu byli członkowie cechów i ich nie członkowie - czyli partacze. Nie miało to jednak nic wspólnego z jakością towarów, a jedynie zamykaniu rynków. 
Mechanicy twierdzą (a jako posiadacz starego samochodu mam z nimi bezustanny kontakt), że samochody mniej więcej od połowy lat 90-tych są znacznie gorszej jakości względem tych produkowanych wcześniej. Zdano sobie po prostu sprawę, że ludzie kupują, a po kilku latach samochód reprezentuje zaledwie ułamek wartości. Więc po co się wysilać? Procesowi temu towarzyszy oczywiście marketing, a my konsumenci kupujemy buble nie warte nawet ułamka swej wartości. Jakość stała się więc luksusem. Niestety masowym eksportem z Chin i zanikiem lokalnych systemów gospodarczych nie wszystko da się wyjaśnić.
Dlaczego więc jesteśmy w stanie płacić ciężko zarobie fałszywe pieniądze (bo to przecież tylko impulsy elektroniczne lub papierki) za bezwartościowe rzeczy? Po pierwsze oduczono nas planować. Liczy się tu i teraz.  Nie ma też zwyczaju dziedziczenia pewnych dóbr. Dawniej zgromadzone w czasie żywota przedmioty   - nawet najbardziej banalne - stawały się po śmierci własnością spadkobierców.  Teraz ludzie "czyszcząc" mieszkania po zmarłych wyrzucają całe wyposażenie, a na śmietniskach lądują niekiedy całe gromadzone latami księgozbiory.
Dlaczego?
Nie są nam potrzebne rzeczy trwałe, bo w sklepie czeka kolejne badziewie. Oduczyliśmy się gromadzić dobra i się bogacić.
A jak do tego doszło?
Bo rzeczy przestają być „modne”. Nie tak dawno temu kupiłem na elektronicznej aukcji wysokiej odtwarzacz kompaktowy za prawdziwe grosze. Jest świetny! Dlaczego więc kosztuje tak mało, skoro jeszcze do niedawna trzeba było wydać kilka wypłat na jego zakup? Kto teraz kupuje i słucha płyt kompaktowych. Tego typu sprzęt trafia do lamusa, bo chlubą każdego domostwa jest teraz płaski telewizor z zestawem kina domowego, do którego podłączone jest 5 głośników. To że pierdzi a nie gra? A kogo to obchodzi...
Czyli inne czynniki niż tylko klasyczne jak jakość, przydatność i ilość danego asortymentu na rynku wymuszają nasze decyzje. Moda dotyczyła jeszcze nie dawno tylko wierzchniego ubrania,w tej chwili dotyczy nieomal każdej rzeczy. Sprzyjanie modzie stało się także czynnikiem społecznego "pozycjonowania" innych tworząc swego rodzaju "wirtualną grupę odniesienia". A tu już o krok do słynnych ostatnio galerianek, których potrzeba konsumpcji pcha do prostytucji, bo nie mają za co konsumować, aby sprzyjać modzie.
Koło się więc zamyka.
Nie tylko pieniądz gorszy wypiera lepszy, nie tylko towar gorszy wypiera lepszy, ale prymitywizm moralny wypiera wartości. Upadek cywilizacji? Z całą pewnością. Jednak może warto jest sięgnąć dna aby mieć się od czego odbić?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj