wtorek, 23 lutego 2010

Dwie przypowieści z mamoną w tle

I.
Pewien człowiek, który pracował przez 20 lat na Syberii gromadząc pieniądze postanowił wrócić w rodzinne strony. Z walizką pieniędzy wsiadł do pociągu. Wysiadł w rodzinnej Odessie. Niestety nie spotkał nikogo z dawnych znajomych ani z rodziny. Przez 20 lat marzył o tym aby wykąpać się w morzu. Lecz jak tu się wykąpać gdy ma się walizkę pieniędzy? Obok plaży wszedł w pewną uliczkę. Ujrzał tam pewną kobietę. Podszedł to niej przestawił się i oświadczył jej, że chce się wykąpać lecz nie ma co zrobić ze swoją walizką pełną pieniędzy i czy mógłby i niej przechować na chwilę oszczędności swojego życia. Ona oświadczyła, że oczywiście, ale potrzebni są świadkowie.
- Abram! – krzyknęła. W pobliskim oknie ukazała się postać mężczyzny.
- Ten pan ma walizkę pieniędzy i chce mi ją powierzyć na chwilę. Jakby co to widzisz, że mi ją przekazuje prawda?
- Jak najbardziej Saro. Widzę jak bierzesz od tego Pana walizkę - odparł mężczyzna.
- Ale jeden świadek to za mało - powiedziała kobieta
– Szlomo! - krzyknęła i z okna po drugiej stronie ulicy wychylił się kolejny mężczyzna.
- Tak Saro? – odparł drugi mężczyzna
- Ten Pan chce powierzyć mi swoją walizkę z pieniędzmi. Czy widzisz jak mi ją daje?
- No przecież widz Saro, widzę – potwierdził mężczyzna.

Właściciel walizki zostawił ją Sarze, ukłonił się podziękował i poszedł oddać się rozkoszy wymarzonej kąpieli. Gdy wrócił zapukał do drzwi kobiety. A ta oświadczyła, że żadnej walizki od niego nie dostała. Przerażony mężczyzna stwierdził, że przecież zrobiła to przy świadkach i wskazał na otwarte dwa okna.
- Abram! Szlomo! - zawołała kobieta. Z dwóch okien jak na zawołanie wychyliły się znane postacie dwóch jegomości.
- Ten Pan twierdzi, że zostawił u mnie jakąś walizkę z pieniędzmi. – powiedziała.
- Ja niczego nie widziałem i nie mogłem widzieć, bo byłem na bazarze, wróciłem przed chwilą. – oświadczył pierwszy mężczyzna z okna.
- Ja też niczego nie widziałem bo spałem po nocnej zmianie. Właśnie mnie obudziłaś. – Odparł mężczyzna z okna naprzeciwko.
- Widzi Pan – powiedziała Sara – nie mogłam wziąć od Pana tej walizki.
- Ale przecież to nie prawda! Pani kłamie. Umówiliście się! Wezwę milicję! To dorobek mojego całego życia! – krzyczał lekkomyślny właściciel walizki. Gdy pojął, że nic nie wskóra odszedł załamany. Po chwili, gdy przeszedł kawałek drogi usłyszał za swoimi plecami tupot obcasów. Odwrócił się i ujrzał kobietę trzymającą walizkę. Sara oddała mu ją:
- Proszę to pańska walizka - powiedziała
Mężczyzna wziął walizkę. Sprawdził, że w środku nie brakuje niczego.
- Nie chciałam Pana okraść, tylko chciałam, aby miał Pan świadomość pośród jakich ludzi przyszło mi żyć! – powiedziała Sara.

Kryzys finansowy – to rzeczywiście kryzys zaufania…
II.
Inną historie opisał w swoim „Lodołamaczu” Wiktor Suworow:
Kilku studentów wymyśliło maszynkę do drukowania pieniędzy. Do szufladki wkładało się papier, a do zbiorniczka lało atrament. Wystarczyło nacisnąć guzik aby otworu zaczęły wychodzić przepiękne fałszywe rubelki. Wystarczyło dbać o odpowiedni ilość papieru i tuszu, aby wszystko działo sprawnie. Urządzenie tak bardzo spodobało się dwóm Gruzinom, że zapłacili za niego sporą sumę pieniędzy. Po kilku dniach, okazało się , że maszynka przestała działać. Ponieważ studenci się ulotnili, Gruzini wzięli się za naprawę urządzenia. Gdy je rozkręcili okazało się, że konstrukcja maszynki była znacznie bardziej prosta niech się spodziewali. Poza zbiornikiem na papier i tusz, w jej skład wodził podajnik, z którego wychodziły gotowe, prawdziwe pięciorublówki. Gdy ich zapas się wyczerpał urządzenie nie miało prawa działać dalej. Gruzini poczuli się oszukani. Gdy poszukiwania studentów nie dały skutku udali się na milicję. Ta powiadomiła NKWD, które błyskawicznie odnalazło studentów. Dostali oni po 2 lata więzienia za oszustwo, zaś Gruzini dostali 10 lat łagru za próbę fałszerstwa.

Bo choć socjalizm brzydzi się pieniędzmi to rubelki były przecież socjalistyczne a tylko państwo ma prawo do ich podrabiania.

wnioski:
Po pierwsze: chciwość nie popłaca,
po drugie: nie ufaj władzy gdy chodzi o pieniądze,
po trzecie: a są ponoć tacy, którzy naprawdę je drukują…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj