poniedziałek, 15 lutego 2010

Wycinek z pamięci

Ludzki umysł przypomina nieco taki mebel składający się z wielu szufladek i tajnych schowków. Nie wiadomo czego naciśnięcie uruchamia mechanizm, dzięki któremu otwiera się tajny schowek w niespodziewanym miejscu.
Oglądając reportaż o pianiście wędrującym pociągiem po Europie przypomniałem sobie nie wiedzieć czemu o wywiadzie z pewnym brytyjskim politykiem. Wywiad był w TV jakieś ćwierć wieku temu. Był to stary człowiek opowiadał o wojnie, więc pewnie dlatego to puścili. W pewnym momencie ów człowiek, zaczął wspominać swoje dzieciństwo i powiedział, że był bardzo nie lubiany w szkole. Koledzy szydzili z niego, bo ojciec był pastorem o dość konserwatywnych poglądach. Przekładało się na jego strój, zachowanie i rzecz jasna atrakcyjność towarzyską. Lecz gdy szkoła jechała na wycieczkę i ktoś miał przechować pieniądze zebrane na ten cel, wszyscy koledzy bez wahania powierzyli je właśnie jemu.
Dlaczego? Przecież go nie lubili. Nie lubili też wartości które wyznawał. Okazało się, że bardziej nie ufali sami sobie.
Posiadanie zasad jest zawsze lepsze niż ich brak, bo człowiek bez zasad jest nieobliczalny. A gdy już nic nie łączy ludzi pozostaje jeszcze wspólnota wyznawanych wartości. A brak czegokolwiek to też i brak wspólnoty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj