Jak donoszą media, po wczorajszych zamachach w moskiewskim metrze taksówkarze wielokrotnie podnieśli ceny za swe usługi. Podobno wywołało to falę sprzeciwu i niezadowolenia. Pojawiły się porównania do zamachów w Nowym Jorku z 2001 roku, kiedy to nowojorscy taksówkarze na skutek możliwego paraliżu komunikacyjnego wozili pasażerów z darmo w akcie solidarności.
Przypomniało mi to dawny wywiad z Jerzym Michotkiem, który będąc na terenach okupowanych przez ZSRR po 17 września 1939 r. trafił do łagru. Opowiadał o tym jak znalazł się w szpitalu. Była to bardziej umieralnia. Widział jak tzw. „sanitariusze” – Rosjanie wywożą kolejnego trupa. Gdy nieboszczyk miał już znaleźć się w grobowym dole nagle zaczął zdradzać oznaki życia. Wtedy jeden z pielęgniarz przyłożył mu w głowę łopatą rozbijając czyszczę nieszczęśnika. Michotek krzyknął: „Coś ty zrobił?! Na to pielęgniarz bez cienia zażenowania zaczął tłumaczyć mu swoją logikę. A myślisz, że on umiera tak od razu? W dokumentach szpitalnych pożyje jeszcze z tydzień, a my - pokazując na swego kolegę - będziemy przez ten czas pobierać jego racje chleba.”
Przypomniało mi to dawny wywiad z Jerzym Michotkiem, który będąc na terenach okupowanych przez ZSRR po 17 września 1939 r. trafił do łagru. Opowiadał o tym jak znalazł się w szpitalu. Była to bardziej umieralnia. Widział jak tzw. „sanitariusze” – Rosjanie wywożą kolejnego trupa. Gdy nieboszczyk miał już znaleźć się w grobowym dole nagle zaczął zdradzać oznaki życia. Wtedy jeden z pielęgniarz przyłożył mu w głowę łopatą rozbijając czyszczę nieszczęśnika. Michotek krzyknął: „Coś ty zrobił?! Na to pielęgniarz bez cienia zażenowania zaczął tłumaczyć mu swoją logikę. A myślisz, że on umiera tak od razu? W dokumentach szpitalnych pożyje jeszcze z tydzień, a my - pokazując na swego kolegę - będziemy przez ten czas pobierać jego racje chleba.”
„Wtedy zdałem sobie sprawę - skonstatował całą historię Michotek - gdzie jest granica miedzy Europą i Azją.”
Śmiem twierdzić, że Europejsko – azjatycka granica niebezpiecznie się przesunęła w przeciągu ostatnich lat. Świadczy o tym łódzka afera „łowców skór” czy holenderskie prawo pozwalające na eutanazję zdrowego człowieka.
Warności takie jak empatia czy prawa jednostki naturalnie i cywilizacyjnie nam wszczepione w Azji są czymś obcym. Azjaci jak mrówki myślą z perspektywy mrowiska. Mrówki w mrowisku znoszą truchła swych towarzyszek na śmietnisko po wcześniejszym pozbawieniu ich wszystkiego co można zamienić na pokarm. Oj dużo jest jeszcze do zrobienia Azjaci, oj dużo.
Śmiem twierdzić, że Europejsko – azjatycka granica niebezpiecznie się przesunęła w przeciągu ostatnich lat. Świadczy o tym łódzka afera „łowców skór” czy holenderskie prawo pozwalające na eutanazję zdrowego człowieka.
Warności takie jak empatia czy prawa jednostki naturalnie i cywilizacyjnie nam wszczepione w Azji są czymś obcym. Azjaci jak mrówki myślą z perspektywy mrowiska. Mrówki w mrowisku znoszą truchła swych towarzyszek na śmietnisko po wcześniejszym pozbawieniu ich wszystkiego co można zamienić na pokarm. Oj dużo jest jeszcze do zrobienia Azjaci, oj dużo.
p.s.
Nasze państwo stało się już "azjatyckie". http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/407249,w_zamian_za_mieszkanie_wieksza_emerytura.html
Perspektywa mrowiska dla nas ludzi nie jest zbyt zachecajaca! Obysmy nie znaleźli się w nim z powodu naszych wad i leków!
OdpowiedzUsuń