wtorek, 30 marca 2010

Śmierć jak kromka chleba

Jak donoszą media, po wczorajszych zamachach w moskiewskim metrze taksówkarze wielokrotnie podnieśli ceny za swe usługi. Podobno wywołało to falę sprzeciwu i niezadowolenia. Pojawiły się porównania do zamachów w Nowym Jorku z 2001 roku, kiedy to nowojorscy taksówkarze na skutek możliwego paraliżu komunikacyjnego wozili pasażerów z darmo w akcie solidarności.

Przypomniało mi to dawny wywiad z Jerzym Michotkiem, który będąc na terenach okupowanych przez ZSRR po 17 września 1939 r.  trafił do łagru. Opowiadał o tym jak znalazł się w szpitalu. Była to bardziej umieralnia. Widział jak tzw. „sanitariusze” – Rosjanie wywożą kolejnego trupa. Gdy nieboszczyk miał już znaleźć się w grobowym dole nagle zaczął zdradzać oznaki życia. Wtedy jeden z pielęgniarz przyłożył mu w głowę łopatą rozbijając czyszczę nieszczęśnika. Michotek krzyknął: „Coś ty zrobił?! Na to pielęgniarz bez cienia zażenowania zaczął tłumaczyć mu swoją logikę. A myślisz, że on umiera tak od razu? W dokumentach szpitalnych pożyje jeszcze z tydzień, a my - pokazując na swego kolegę - będziemy przez ten czas pobierać jego racje chleba.”
„Wtedy zdałem sobie sprawę - skonstatował całą historię Michotek - gdzie jest granica miedzy Europą  i Azją.”

Śmiem twierdzić, że Europejsko – azjatycka granica niebezpiecznie się przesunęła w przeciągu ostatnich lat. Świadczy o tym łódzka afera „łowców skór” czy holenderskie prawo pozwalające na eutanazję zdrowego człowieka.

Warności takie jak empatia czy prawa jednostki naturalnie i cywilizacyjnie nam wszczepione w Azji są czymś obcym. Azjaci jak mrówki myślą z perspektywy mrowiska. Mrówki w mrowisku znoszą truchła swych towarzyszek na śmietnisko po wcześniejszym pozbawieniu ich wszystkiego co można zamienić na pokarm. Oj dużo jest jeszcze do zrobienia Azjaci, oj dużo.

p.s.

1 komentarz:

  1. Perspektywa mrowiska dla nas ludzi nie jest zbyt zachecajaca! Obysmy nie znaleźli się w nim z powodu naszych wad i leków!

    OdpowiedzUsuń

Jak masz ochotę to skomentuj