niedziela, 3 października 2010

Wszyscy piszą o Palikocie, to ja też napiszę

Strategia stara jak świat: „Jak na pewno chcesz wygrać wojnę, to sam sobie stwórz wroga.”
Na pozór, powinniśmy się cieszyć z nowego ugrupowania. Skutecznie osłabi ono SLD i lewe skrzydło PO, choć zgromadzi koło siebie różny trockistowski plankton. Strategia zbudowania tego "naturalnego dla PO koalicjanta" jest karkołomna. Świadczy to o braku lepszego pomysłu na utrzymanie władzy, o ile administrowanie niesuwerennym krajem można nazwać władzą. To z kolei przemawia za paniką zaznającą się szerzyć w panującym obozie. Jeśli jednak strategia jest długofalowa to nie ma powodu do śmiechu. Tak ma wyglądać "nowoczesna" lewica, która pogodzi starych partyjniaków z SLD i stworzy front a;la Zapatero.
 Skąd my to znamy? Ostatni taki numer zrobiła komuna kreując  bohaterów solidarności w rodzaju  Wałęsa i odsuwając na margines tych prawdziwych, Gwiazda i Walentynowicz. Pozwoliła także na hiper aktywność pewnej grupy byłych komunistów, tak zwanych „doradców” w składzie: Michnik, Mazowiecki, Kuroń. Innymi słowy stworzyła sobie opozycję, z którą potem się dogadała. 
Ten sam „numer” robi w tej chwili PO lub jakieś mutant WSI, tworząc obóz antyklerykalnej, politycznie poprawnej „nowoczesnej” lewicy.
Wiadomo na pewno, że po przyszłorocznych podwyżkach VATu czeka nas dekoniunktura gospodarcza, a więc wzrost nastojów lewicowych. Jest to więc najlepszy moment żeby takiego mutanta Unii Wolności uruchomić. Zapateryzm w czystej postaci mający porwać tłumy, a między czasie jeszcze bardziej zadłużyć zrujnowany kraj, wyprzedać co się ta, zniewolić ludzi i zwinąć manatki. 
Co się dzieje gdy bankrutuje firma? Ogłasza się upadłość, rozprzedaje wszystko co miała aby spłacić dłużników. Czasami nawet coś się jeszcze produkuje aby zwiększyć zyski dla wierzycieli. A co się dzieje gdy pada państwo? Pewnie także się je likwiduje, sprzedaje co się da. Wierzytelności są tak wielkie, że ludzie nie wytrzymują podatkowych obciążeń i zmykają z tego kawałka ziemi szukając szczęścia gdzie indziej. Powstaje więc przestrzeń życiowa, której domagał się Hitler. Dla kogo? A to się okaże. Jeszcze za naszego żywota. I tak Polacy przejdą do historii powszechnej jako naród który przejadł własne państwo. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak masz ochotę to skomentuj