Mój młodszy syn oglądał wczoraj blok reklamowy w TV. Jego uwagę przykuła reklama tamponów higienicznych. Po jej obejrzeniu powiedział:
- Tato, muszę to mieć.
- A po co ci to? - zapytałem ze zdziwieniem przewyższającym nawet jego zainteresowanie reklamą.
- Bo jak śpię to czasami w nocy sturlam się z łyżka ,a jak będę TO miał i położę na brzegu łóżka, to się nie sturlam. - powiedział z przekonaniem.
Teraz pytanie; co ma jedno wspólnego z drugim? Ano malec myślał, że to jest reklama wałków do łóżek. Gdy obejrzałem ponownie reklamę zdałem sobie sprawę, że na równoległych ekranach przedstawiony jest zarys kobiety i tampon wielkości jej tułowia. I kto tu ma rację?
Kiedyś naukowcy skonstruowali robota wyposażonego w ramię podłączonego do komputera. Napisany specjalnie program miał dokonać ułożenia piramidy kloców. Układał zatem te klocki, ale zawsze zaczynał od pierwszego na samej górze, który spadał a potem układał następne, które także spadały. Na samym końcu układał ostatni złożony z sześciu klocków murek u podstawy. Dlaczego zaczynał do pierwszego na samej górze? - głowili się naukowcy. W końcu ktoś znalazł wytłumaczenie.
Położyć jeden klocek jest najłatwiej, a komputer skąd ma wiedzieć, że jest coś takiego jak grawitacja?
Zbyt często odbieramy świat posługując się naszym wyobrażeniami rzeczywistości a nie jej obiektywnym obrazem nawet się nad tym nie zastanawiając.
Ciekawe jaki procent kobiet też nie wie do czego służą tampony?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj