Minister Kopacz ewidentnie kłamała w sprawie prac polskich patomorfologów w Rosji i rozpoznawania przez nich zwłok ofiar "cesarskiego cięcia". Ile jeszcze kłamstw, niedomówień i manipulacji kryje ta tragedia? Pomimo głosów wszelkiej maści krytyków komisja Macierewicza udowodniła, że jednak jest potrzebna. Być może po to był szykowany "las" oszczerstw"? Nie wydaje mi się. Jeszcze wiele ciekawostek nas czeka. Nie sądzę jednak aby Pani Kopacz chciała coś ukryć. Ona raczej chciała coś ugrać: popularność. Ile znaczą ICH słowa? W ilu jeszcze kwestiach jesteśmy bezczelnie okłamywani?
Ten kto zdobył władzę w zdemoralizowanym systemie już osiągnął swój cel, a teraz chce mieć święty spokój. Dla świętego spokoju figuranci przy korycie są w stanie zrobić wszystko. Celem większości polityków jest zdobycie władzy a nie realizacja programu czy ideałów. Tylko mężowie stanu traktują ją jako instrument. Tych u nas jest jak na lekarstwo.
Jak przez mgłę pamiętam czytaną wiele wiele lat temu powieść Umberto Eco pt. "Wahadło Foucaulta". Jest tam opisana historia werbunku młodych arabskich morderców samobójców. Delikwent taki był brany ze swej rodzinnej wioski i przez pewien dość długi czas miał przywilej zażyć wszelkiej maści luksusów w haremie. Nie szczędzono mu wszelkich rozkoszy. Po kilku miesiącach budził się przed murem zamku swego władcy. Po kilku dniach głodowania, nie mogąc dojść do siebie po degradacji przybywał do niego posłaniec, który mówił mu, że jeśli chce tam wrócić musi zabić tego lub tamtego. Misja z góry była samobójcza, jednak większość wolała wybrać śmierć niż perspektywę takiego życia. Większość wolała wybrać mglistą szansę powrotu do haremu. Tak się deprawuje ludzkie dusze. Tak ludzie zmieniają się w stado świń.
Władza deprawuje podobnie, a władza totalna deprawuje totalnie. Nic więc mnie nie zdziwi. Każde kłamstwo, szalbierstwo, zbrodnia są wiec możliwe, aby mieć święty spokój i tkwić w nirwanie władzy. Pozornej władzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak masz ochotę to skomentuj